jedyny jakos kojarzacy mi sie z fotografia zapach, to, za przeproszeniem "gowno", ktore rolnicy rozrzucaja na polderach celem ich uzyznienia. to sie nawet moze nazywac obornik tudziez kiszonka, ale nieodmiennie bedzie to dla mnie zapach guana, wyjatkowo intensywny wczesna wiosna, kiedy po zimie rolnicy zaczynaja rozrzucac nawoz - a ze po drodze do pracy mam caly szereg polderow, ktore we wczesnych godzinach rannych intensywnie paruja... dojezdzam do biura dobrze zinhalowany
ale tak ogolnie... madrosc ludowa glosi, ze na problemy z czuciem zapachow przy wchodzeniu na fora internetowe jest jedna rada. panie wybacza, ale musze podac w wersji potocznej: zamoczyc![]()