To nie jest odgłos obiektywu.
Słychać to cały czas, nawet kiedy nic nie robię z aparatem, wystarczy, że jest włączony. Odgłos podobny do nakręcanej zabawki, tyle, że oczywiście odpowiednio cichszy. Kiedy przełączyć w tryb przeglądarki hałas nieco się zmniejsza lecz z przyłożonym uchem nadal słyszalny - wtedy przypomina odgłos iskrzenia przy zwarciu.
W sumie takie ledwo słyszalne chrzęsty w niczym nie przeszkadzają dopóki nie puścisz sobie nagranego filmu - słyszysz nagrane i wzmocnione "chrszszczszchrzszszs" a w tle normalne nagrane dźwieki.

Generalnie nie mam kosmicznych wymagań od tego aparatu, ale tak w skrytości ducha oczekiwałem lekkiej poprawy w stosunku do np. ultra małej małpki IXUS...