Witam
o FF-ach i BF-ach zostało już napisane wszystko, jednak moja przygoda, czytaj droga przez mękęprzybrała ostatnio niecodzienny obrót. Może od początku - najpierw by Canon 30D z EF 50 1,8. ostrzenie centralnym punktem było mniej losowe niż na pozostałych punktach. Na 17-35 2,8L było OK. potem stary 100 2,8 (jeszcze bez USM) tez OK. Problem zaczął się po zakupie w USA EF 85 1,8. BF był tak duzy że obiektyw wogole nie nadawał się do użytku. W skrócie: zestaw 30D + 85 1,8 był 3 razy w serwisie - po ostatniej batalii dostałem odpowiedź: [Zestaw nie jest kompatybilny]. Serwis się nie połapał, mi ręce opadły i przyjąłem postawę że tak ma być i finał. I tak minęły dwa lata aż do zakupu 24-70 2,8 - na 24mm w miarę akceptowalny BF, natomiast na 70 idealnie. Nauczony doświadczeniem (i powszechnie panującym trendem) używałem tylko centralnego punktu AF - więc przypomniałem sobie o pozostałych punktach. Jakie było moje zdziwienie (radocha) jak 24-70 trafia w punkt na każdej ogniskowej i 85 1,8 !!! także - pod warunkiem że NIE jest to centralny punkt AF. Czy oznacza to że mam zwalony układ AF? zabrudzony? nieskalibrowany? Po dwóch wizytach w serwisie twierdzono że wszystko jest OK, po trzeciej że zestaw jest niekompatybilny. Ręce dalej opadają ale już mniej
. Pozdrawiam.