ach, banalnie prosta sprawa - nie umiem fotografować w JPG - przy moim sposobie naswietlania w JPG obserwuję znaczną utratę szczegółów w cieniach (i światłach), równiez brak ostrości. Jak to samo robie z RAWa mam zupełnie inne efekty (głównie CaptureOne, czasami LR 3.3). Nie nauczyłem i nie nauczę się już chyba nigdy fotografować Canonem w JPG. Lubie RAWy i tak chyba juz pozostanie - więcej swobody nawet popełniając błędy w naświetlaniu. \
Odnośnie trzymania zdjec w TIFFach, oj wybrane tak, ale ze względu na ich wagę (wielkość MB) muszę się znacząco ograniczać więc i tak większość to JPG z najmniejszą kompresją (jakość 100%).
PS
Zrobiłem trochę JPG prosto z puszki D300S + 70-200VRII - oj, spodobało mi sięale ciągle jestem z Canonem i ostatecznie wolę RAWy (mimo wielu godzin spędzonych przed monitorem).
O takie rozwinięcie tego stwierdzenia właśnie zapytałem
- Osobiście również wolę konwertować RAW-y własnoręcznie, co nie oznacza, że nie korzystam z JPEG-a (właśnie do JPEG konwertuję 99% swoich zdjęć).
- Robię to nie ze względu na złą jakość JPEG-ów z aparatu, tylko z powodu własnej nieumiejętności takiego ustawienia parametrów konwersji w aparacie, żeby w każdych warunkach być zadowolonym z uzyskanego efektu.
- Co do naświetlania, to lepiej robić to dobrze :-) niezależnie od używanego formatu zapisu. Prawdą jest, że RAW pozwala więcej uratować w przypadku złego naświetlenia, ale to nie oznacza, że można sobie pofolgować z dbałością o prawidłowe naświetlenie.
Pozdrawiam,
Pirx
No pewnie chodzi o to że Kolega nie godzi się na stratę jakości zdjęcia i użycie stratnego formatu jpg. Trzyma zdjęcia w tiffach
Można. Fotojoker, MM, Euro, Saturn. Cena w granicach 2900zł
A może 60D. Można dostać nowe body za 3300zł. Matryca z 7D a cena sporo niższa. Mi po 1000klatek nic w nim nie brakuje - wiem że niewiele ale mam go tydzień dopiero.
Zaraz zostanę pojechany że 60D to następca 550D a nie 50D ale kupowałem go świadomie, zdając sobie sprawę że to trochę zdegradowany model w stosunku do 50D. Mi osobiście nie przeszkadza na przykład że body nie jest magnezowe - gwoździ nim nie wbijam, rzucać nie zamierzam. Przez 2 lata miałem A700 gdzie body było magnezowe - jedyna różnica że było chłodne w dotyku a te nie jest. Nic nie trzeszczy nic nie skrzypi itd. Pasuje mi ruchomy ekran - ktoś parę razy poleży w błocie albo śniegu to zrozumie o czym mowa. ISO 3200 całkowicie używalne, 6400 też jeśli ktoś nie jest szumofobem. Przy krajobrazie przydaje się elektroniczna poziomica.
60D
A ja bym wrócił do tematu Twojego tamrona - jeśli wszystko z nim w porządku to radzę Ci go zostawić - ten skok jakościowy w porównaniu z canonem 17-55/2.8 to raczej jest umowny. Ja wiem - pozytywne myślenie to połowa sukcesu, ale oglądając kiedyś zdjęcia (pod lupą) różnicy nie zauważyłem i nie jest to wina mojego słabego wzroku...no chyba, że denerwuje Cię "hałaśliwy" auto-focus
Pozdrawiam.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Jak to 50-tki nie można dostać w sklepach? Ja widzę C50D w prawie każdym markecie z elektroniką i sklepie foto (np. w Fotojokerze). Wysyłkowo ma to wiele sklepów. C40D nie opłaca się kupować, bo nowy kosztuje prawie tylko co C50D i są to resztki magazynowe. C7D jest droższy o prawie 2k. Moja propozycja: kup C50D, zostaw swojego Tamrona, a za zaoszczędzone 2k kup jakąś stałkę, na przykład 85mm/1.8 i lampę C430exII. Będziesz miał komplet do wszystkiego. A na wymianę Tamrona na coś lepszego jeszcze przyjdzie czas.
40D i najtańszy zestaw szkieł: 18-55, 55-250, 50/1.8, 430exII