Tokinę 12-24 i po raz kolejny EF 70-200/f4
kupiłem kumplowi prezenty na gwiazdkę i muszę powiedzieć

że jak do tej pory Tokina to najporządniejsze szkło jakie miałem w reku jeżeli chodzi o solidność wykonania i ogólne wrażenia organoleptyczne

pierścienie są bardzo solidne, z bardzo miłą w dotyku gumową opaską, obiektyw masywny, metaliczny w dotyku, czerń głęboka, nie to co wstrętny szary EF pryskany w grysik z pistoletu aż chce się to szkło macać i macać

ma jednak też wady

1. pierścieć zoom jest zbyt blisko body i chodzi dość ciężko acz płynnie
2. osłona zbyt lekko siedzi na obiektywie

EF nie zachwycał mnie i nie zachwyca, choć niezaprzeczalnie jest to porządne szkło, solidnie wykonane, zoom nie chodzi specjalnie płynnie ani specjalnie elegancko, ot poprawnie, choć trudno zaprzeczyć, w prostocie zawsze tkwi źródło sukcesu.

jak na Lkę jest w stosunku do wielkości lekki, cieńszy od 70-300IS, fajnie leży w dłoni podłączony do body

gdyby tylko był do 300mm i mial IS...zdecydowanie jednak 70-300 przy nim jest jak P64 przy Glock, to inne klasy i inne przeznaczenie szkieł, te blokady wysuwania i obracane mordki trącą tandetą i zabawkarstwem...