Efekt "wow" o którym tak piszesz to nic innego, jak zwykłe efekciarstwo. Po trzecim zdjęciu z tego obiektywu mam dosyć. Dodam, że kiedyś też tak miałem, teraz na body króluje 35 i 50mm, zwłaszcza na spędach rodzinnych. Jakoś ciotki i babki nie lubią mieć porozciąganych głów.
Na cropa sensownej szerokiej stałki nie ma, jest tylko 20mm/1,8 i Canon 20/2,8. Przy czym z obu robi się zwykły, szeroki standard. I dobrze, lepiej efekt wow zapewnić kadrem i światłem, a nie obiektywem
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
28 na cropie to ekw. 50 na pełnej klacie, czyli w sumie idealny obiektyw portretowy. Poniekąd zmusza na zdjęcia człowieka i tła, a tło jako takie sprawia że zdjęcia są ciekawsze. Szerokimi też da się "kroić" ludzi, ale zdecydowanie lepiej wyglądają foty standardem i mniejszą GO.
Z kolei UWA w landszafcie bywa przydatne, ale zdecydowanie lepiej wychodzą zwykłe szerokie, pokroju 24 czy 28 - na pełnej ofc.
Chodzi o umiar, jak przesadzisz z ogniskową, to podobnie jak w przypadku przegiętego HDR, ze zdjęcia robi się sraczka.
Pozdrawiam.