ale ty miałeś faktycznie ryśniętą matrycę, a tu kolega ma najzwyklejszego jednego hota - to nie jest to samo.
ten wątek jest bardziej odpowiedni:
http://canon-board.info/showthread.php?t=72023
no to czuj się wyróżniony.
jak my wszyscy.
nie ma matryc bez uszkodzeń.
nie w tej klasie sprzętu.
bo ich nie szukałeś, nie umiałeś znaleźć i do tego soft aparatu je sam usuwał.
do tego zapewne idiotenproof automatyka lepiej dobierała czasy i iso i nie pozwalała na tak zwalone fotki?
serio serio?
ale na zielonym kwadraciku?
oba przedstawione zdjęcia są za ciemne i wyciągane - ekspozycja była źle ustawiona, światłomierz złapał światło (na jednym z TV, na drugim z okna i z bluzki), trzeba było dać minimum +1 ev, zmniejszyć iso, wydłużyć czas i hotów nie byłoby widać.
(zginęłyby wśród innych)
a tak bardziej na serio: masz idealną matrycę, sam bym chciał taką mieć.
z tylko jednym hotem
yy, że co?
ale gdzie ma mieć te zdjęcia?
ile ma w buforze?
ile mieści sie w buforze?
ile ich robi na sekundę??
ech, ale zapewne masz jak zwykle "syndrom nowego nabywcy", który oznacza, że zaraz po sprawdzeniu hot-pixeli na matrycy należy dokładnie sprawdzić stan licznika aparatu. rozumiem, że kolejnym twoim pytaniem będzie: 'jak długo trzyma wam bateria?' ;-)
a odpowiadając: nie sprawdzisz licznika w 5D2 tak łatwo.
przeczytaj ten wątek:
http://canon-board.info/showthread.php?t=37821
a tak poza tym - na wszystkie zadawane przez ciebie pytania padły już tu na forum dziesiątki odpowiedzi. wystarczy poszukać i poczytać.