Jako człowiek młody, w sumie nie aż tak znowu bardzo dawno temu, miałem okazję poznać "badaczy" nastrojów społecznych bywalców klubo-kawiarni, aktywnych grup zainteresowań, itp.
Pamiętam jak w nieoczekiwanej, aczkolwiek szczerej rozmowie z "badaczami", usłyszałem wiele ciekawych informacji popartych zdjęciami z ukrycia. Wtedy po raz pierwszy poczułem się smutny i rozgoryczony.
Informacje takie jak dzisiejsza, sprawiają, że zaczynam się czuć podobnie...
Takie coś, psychologia określa jako zjawisko "deja vu" czy jakoś tak...
C-F-K - forever