... Jak dla mnie amatora ( końcowego użytkownika aparatu fotograficznego - z zasady taka skrzynka do robienia zdjęć, nieistotne czy to kompakt, DSLR czy cokolwiek innego... tanie, drogie, małe, duże etc... ) oraż użytkownika osławionego 24-105L, FF to inna bajka :
1. Poprostu szeroki kąt się objawił :-) (24mm)
2. Zdjęcia są inne, ciężko to opisać, ale coś w tym jest :
a) bardziej naturalne barwy
b) nie wiem dlaczego, ale balans bieli jest bardziej precyzyjny
c) głębia, głębia, głębia....
d) ostrość
c) wysokie ISO ( fotki bez lampy... - to faktycznie działa, niestety przy małym ruchliwym dziecku raczej bez szans, lampa musi ten ruch mrozic..., ale przy ujęciach statycznych - miód... )
3. Jednak mała 270 EX to co innego niż wbudowana w np. 40D lampka, więc ma to swoje zalety, gdybym dalej miał 40D, nie wpadł bym na pomysł z 270EX, a 580 nigdy nie chciało się nam zakładać.
Za takie pamiątki każdą kasę można położyć :
http://www.pcword.pl.pl/000a.jpg
W gruncie rzeczy to się nie ma co podniecać ceną tego body, w 2004 roku jak kupowałem Minolte 7D to kosztowała coś w okolicach 7-8tys. zł z kitem 17-35. Dzisiaj za te sme pieniądze jest FF...
Pozdrawiam,
Sławek