Idzie zima, zoomy f/4 pochowały się do szafy, królują stałki. f/2 to minimum na aparacie łykającym ISO3200. Lampa wbudowana spokojnie wystarcza do tego typu celów. Na prawdę nie znam lepszych sposobów na psucie zdjęć, niż robienie ich po ciemku, z ciemnym zoomem i światłem z lampy.
Zależy gdzie się te zdjęcia robi. Jeżeli śluby to pewnie, że stałka, ale w mieszkaniu to f4 czy więcej niestraszne i bez ISO 3200 wystarczy 400 i od sufitu będzie lepiej niż walenie kukułką po oczach. Co kto lubi.
W planach 5D Mk VII, 35 1,4L Mk IV, 85 1,2L Mk V, 135 2L Mk IV.