Biorac pod uwage ile 350D (450D pewnie podobnie, zdziwilbym sie, gdyby bylo inaczej) wytrzymuje na jednym akumulatorze i znikomy koszt takowego (zamiennika oczywiscie) prosze mi wytlumaczyc sens zabawy w jakis zasilacz

Jedyne co mi przychodzi do glowy to jakis time-lapse pozostawiony samemu sobie gdzies daleko, ale podpiety do sieci...