Tak, hoty były w JPG. Bardzo wyraźne i widoczne bez zoomu zdjęcia. Fotografie robiłem bez długiego naświetlania. Okropieństwo. Skoro hoty są były i będą to dlaczego nie było ich w moim śp. Canonie A610, oddanym niedawno FujiFilm HS10? Matryce nie są idealne, w takim 500D, 550D też występują... ale przy długich czasach naświetlania. A G11 były cały czas, nawet przy 1/500! Oddałem aparat, odstąpiłem od umowy.
Teraz mam dylemat, albo zamówię aparat gdzie indziej i może się uda, albo kupie najgorszy szajs canona za 250 zł i się nie będę przejmował. Nie po to wydaje się 1500 zł aby widzieć białe pixele na dzień dobry, ba widziałem problem z matrycą nawet na podglądzie w LCD (ciemne punkty w miejscach hot pixeli).
Brrr. Strach kupować aparat, przed świętami nie kupuję bo po kiego je sobie psuć? Może przesadzam wg niektórych, jednak uważam, że nie po to się wydaje kasę aby widzieć białe punkty na każdym foto!