Witam Forumowiczów,
Mam 5D + 24-105L + 100/2.8 Makro USM i zawsze chciałem powiększyć swój zestaw, a ponieważ ostatnio wpadło trochę kasy, więc planuje zakup kilku szkiełek. W związku z tym, że kasy nie wystarczy od razu na wszystko, więc chciałbym kupować etapami. I tu proszę uprzejmie o pomoc Szanownych Forumowiczów.
Praktycznie byłem zdecydowany na taki wariant:
W pierwszej kolejności 135/2 L + 50/1,4 (Canon lub Sigma - jak trafię dobrą), a potem 70-200/4 L IS (no chyba, że uzbieram kasę na jaśniejszy) i w dalszej perspektywie czasowej coś szerszego np. 16-35/2,8 L. Taki zestaw trochę ze względu na lepszą mobilność i wagę.
Po przeczytaniu jednak sporej ilości postów mam wątpliwości czy nie lepiej:
dołożyć trochę i teraz już kupić 70-200 2,8 II L IS (wg niektórych jakość podobna do 135L, ale uniwersalny choć ciężki), a potem jak wpadnie trochę kasy to 50/1,4 i może 85/1,8 (do portretów) no i w dużo dalszej perspektywie 16-35L.
Generalnie nie focę ślubów (poza okazjami - dla znajomych), sportów ale bardziej rodzina, portrety, krajobrazy, na wakacjach zwiedzane zabytki itp. - ot taki domowy foto-amator. Wyznaję też zasadę, że kupuję raz a dobrze i najlepsze na jakie mnie stać (nawet jeśli trzeba choć trochę poczekać i dozbierać)
Sorry za zbyt długi wywód
"Z góry" też dziękuję za każdą radę i pomoc.
pozdrawiam
lon