Na początek kadrowanie, ogarnięcie czasu/przesłony/ISO, ew. sposób pomiaru światła, balans bieli (chociaż przy RAWach jego znaczenie trochę spadnie).
Najlepiej pracować na Av. Jakby wybitnie nie wychodziło to przeskoczyć na auto, żeby nie zmarnować jakiegoś ujęcia, ale to tak awaryjnie. Osobiście M i Tv używam rzadko (ale oczywiście też bywają bardzo przydatne - np. dla mnie Tv - panoramowanie, panning; M - studio albo inne specyficzne sytuacje). Tryby tematyczne z góry pomiń.
Wg. mnie na początek JPGi, a jak ogarniesz podstawy obsługi aparatu i robienia zdjęć to RAWy i wtedy podstawy obróbki. Ew. RAW+JPG jeśli masz dużo miejsca i ewentualne kasowanie nieudanych. A tak to za jakiś czas, jak ogarniesz już obróbkę, to będziesz mógł wrócić do starych RAWów i się z nimi pobawić. Ale nie wszystko naraz. ;-)