Dzięki.
Podróżuję "normalnie", tylko bilety lotnicze mam "nienormalne" (dlatego do Nepalu lecieliśmy 48h, a zamiast do Kambodży trafiliśmy do Argentyny, bilety są tanie, ale bez gwarancji miejsca).
Okazuje się, że podróżowanie na drugi koniec świata wcale nie jest trudne, wspomnianą Argentynę "zorganizowałam" w 3 dni jak się okazało, że nie mamy szans zabrania się do Azji. Booking.com, wikitravel i dajesz ;-)
...i jak dobrze pójdzie to może spróbuję do tej Kambodży na jesieni...![]()