tak - gdybyśmy tylko mieli do czynienia wyłącznie z sensownym działaniem puszki i jej producenta, a nie do końca tak jest (gdyby tak było, to np. "sprzętowy" licznik zdjęć byłby pierwszą pozycją do odczytu w menu). dlatego jestem skłonny uwierzyć, że "procedura serwisowa" to jedno (faktyczny zapis "twardego" mapowania), a "procedura programowa" to drugie (coś wymyślone później i nie do końca upublicznione).
no ale szczerze mówiąc, to możemy tu sobie jeszcze dłuuugo gdybać ;-)
oj, no tak, ale wynik obliczeń będzie ten sam.
oo, czyżby problemy w żółtym obozie?
a tak ładnie im szło od jakichś dwóch, trzech lat...![]()