Pojecia nie mam co on tam ma zapiete.
Mialem w sumie problem chyba tylko raz z video "prezentem" od matki mlodej.
Bo ten "prezent" przyprowadzil ze soba kolejnego fotografa - ucznia i poza wlazeniem w kadr kazal mu lazic za mna i "sie uczyc".

Poza tym najczesciej na uroczystosci cywilny/kosciol wyraznie jest mowione kto robi zdjecia, a kto ma się skupic na ceremonii. Najczesciej to dziala i poza malpkami nic nie pojawia się w rekach nic wiekszego. Ale to nie problem. Jak ktos chcę to niech sobie chodzi i robi co chcę. Byle mi nie przeszkadzali

Dinderi: dziekuje