stormur, moje wrażenia są odmienne - to co LR zajmuje mi kilka chwil, w CO (C1) jest dla mnie nie do osiągnięcia, nawet długą pracą z moim ulubionym przez kilka lat odrawiaczem (wersje CO 4 długo używałem, bardzo lubiłem i ceniłem, co zresztą do tej pory obowiązuje).
W czasach LR3 i zmianach przyzwyczajenia polubiłem adobowego odrawiacza.
Wracając do szybkości obydwu programów, wydaje mi się że różnice są znikome, jednak stawiałbym, że CO jest szybszy o włos.
Jest jedna funkcja, która rozkłada LR3 na łopatki - prostowanie perspektywy (walące się ściany) - Capture One 6 Pro ma genialne!
Gdybym miał określić, który lepszy - w życiu nie odpowiem na to pytanie - oba świetne. Na dzisiaj częściej, dużo częściej, sięgam po LR3, tylko jak uruchamiam export do jpg (całej przygotowanej kolekcji - często 200-400 zdjęć), idę gdzieś daleko od komputera, ponieważ proces jest tak długi i zasobo-żerny, że w tym czasie nie da się używać komputera.