A może by odejść do tego trochę "chemicznie", ma ktoś jakiś pomysł na zmniejszenie szybkości zapalania się siarki ?
Swojego czasu lubiłem chemię ale nie przychodzi mi nic do głowy poza przyspieszaniem spalania

.. może ochłodzenie zapałki trochę pomoże ?
Jednak musiałoby być minimalne, żeby drobinki wody po kondensacji nie zepsuły efektu. Przychodzi jeszcze komuś jakiś pomysł do głowy?