heh.. licytacja na to kto ile ma po pierwszym dzwonku, czy po oczepinach może świadczyć dwojako...
1. albo walisz co będzie i jak będzie - później siedzisz i wybierasz tych 500
2. jest tak uroczyście, tak zaje***e, że szkoda każdego ułamka sekundy, bo każda chwila jest tak niepowtarzalna jak armagedon

a tak na poważnie to z kartami jest tak, że jak ma paść to padnie i czy padnie 2GB czy 30 - ripleja nie budiet...
.