Oczywiście, że to zjawisko powszechne.
Co gorsza jest to jeden z tych czynników który zabija wiarygodność informacji w internecie. Bo czym to się różni od propagandy (nie tylko wojennej)?
Sens powszechnej wymiany informacji niszczy jej potworny zalew i nadmiar (problem z wyborem), jej słaba jakość (vide onet, wp itd), zafałszowanie trudne do weryfikacji (case lipnych wrzut na Wiki) czy zmasowane powtarzanie pewnych "faktów" (np. operacja Hasbara, czy choćby całe pozycjonowanie).

Dlatego tak cenne są miejsca w necie do których ma się jako takie zaufanie i które chronione są przez czujnych modów

Dzięki Wam!