Od dwóch dni mam 60D i chociaż sam krytykowałem to rozwiązanie w wątku o 60D, to teraz wycofuję się ze całkowitej krytyki tego rozwiązania bo nie jest ono zbyt uciążliwe. Sprawdzę jak się to obsługuje w rękawiczkach. Inna sprawa to to że w takim 550D przez pół roku noszenia aparatu w torbie i plecaku nigdy mi się pokrętło nie przestawiło.
W 60D dopłaciłbym natomiast za nowy, wygodniejszy włączniki (pod pokrętłem) - ten który mam wygląda jak ułamany - totalnie niewygodny. Już kilka razy ześlizgnął mi się palec w czasie włączania aparatu.