IMHO jedyną niedogodnością pierścieni jest to, że trzeba je zakładać.
ale dużym plusem jest to, że można je podpiąć do (prawie) wszystkich szkieł, które się posiada. i za mniej więcej stówę - nabywasz nagle te 6 czy 7 szkieł makro
normalnie biznes życia ;-)
mam jakiś tani stary pierścień EF (nie podepnę niestety szkieł EF-S) chyba 12 mm z pełnym przeniesieniem elektroniki i dzięki niemu mogę zrobić jako takie makro z praktycznie każdego szkła, które mam (poza kitem 18-55).
dlatego czasami podpinam C50/1.4 - i jest fajnie, a czasami C300/5.6 - i nie ruszając się z fotela mogę robić makro na łące ;-)
i nieprawdą jest, że AF przestaje działać - działa bardzo dobrze, oczywiście jeżeli tylko obiekt znajduje się w zakresie makro dla danego szkła.
a ciemność? cóż, praw fizyki się nie zmieni
w szkłach makro przecież jest tak samo.