Też rozważałam kiedyś te warsztaty, ale odstraszyłam mnie pani przyjmująca zgłoszenia. Nie lubię kiedy ktoś, komu chcę zapłacić kasę, traktuje mnie jakby mi łaskę robił. Zrezygnowałam.
Też rozważałam kiedyś te warsztaty, ale odstraszyłam mnie pani przyjmująca zgłoszenia. Nie lubię kiedy ktoś, komu chcę zapłacić kasę, traktuje mnie jakby mi łaskę robił. Zrezygnowałam.
Ja tez kiedys sie napalilem i po poczytaniu i posluchaniu roznych opinii, zrezygnowalem. Nie mam juz 17 lat by dawac sie strofowac i traktowac jak niegrzeczne dziecko i to jeszcze za tyle kasy. Krotko mowiac - "warsztaty po polsku" mnie nie interesuja. Do tego poczytalem nieco flamewara jaki sie wywiazal miedzy prowadzaca warsztaty a niezadowolona klienta - klienta opisala swoje negatywne doswiadczenia na tychze warsztatach w calkiem rzeczowy i kulturalny sposob (miala do tego jak najbardziej prawo) co sprowokowalo odpowiedz "szefowej" ktora, jak sprawa zaczela wyslizgiwac sie jej z rak, opublikowala ta awanturke na swoim blogu i fanpage, liczac na wsparcie fanow. Zal.pl Malo sympatyczna laska traktujaca klientow jak g..o.