Michael Freeman - Ma dość trudne lektury, ale bardzo mi się podoba jego styl. Jego książki ujmują temat w sposób skoncentrowany i rozbudowany, bez wodolejstwa. Jak w innych książkach są fotografie i trochę anegdotek, to w jego książkach są fotografie a dodatkowo ilustracje które graficznie tłumaczą daną koncepcję/postępowanie. Anegdotki też są, niewiele, ale takie naprawdę wartościowe.
Jak wspomniałem niełatwa lektura. Trzeba sobie wielokrotnie je czytać w pewnych odstępach czasu, między kolejnymi pstrykaniami zdjęć. Stopniowo przyswaja się coraz więcej.
"Idealna ekspozycja" mi się akurat bardzo podoba i wiele pomogła, i pewnie nadal będzie pomagać w miarę wyrabiania sobie odruchów i taktyk jakie ta książka sugeruje.
"Okiem fotografa" i "Umysł fotografa" podobnie.

Scott Kelby - Kilka ciekawych sztuczek na początek, ale zgadzam się że wodolejstwo podszywane kilkoma doktrynami.