No tak, tak, przeczytali. Dobra jak nie lepsza od poprzedniej. Autor się wyrabia, choć z jajcami zaczyna przeginać.
A do mnie doleciał Mikołaj, w sumie już jakiś czas temu ale nie było kiedy odpakować...
Zobaczmy, cóż tam w środku...
Teraz mam :-D:-D:-D
Szczególnie na INFERNO
Jak sczytam, a raczej poprzeglądam to coś napiszę.