no właśnie .. IMHO, bo akurat w moim przypadku to jedne z najgorzej wydanych pieniędzy :-D zresztą tak samo jak Ekspozycja bez tajemnic ... jakoś do mnie nie przemówiły. Ja uważam książkę za dobrą wtedy gdy; albo uczy mnie choćby jednego nowego triku lub otwiera oczy na jakąś nowość - choćby jedną, nie uczy mnie niczego ale przynajmniej nakręca do pracy, motywuje ... właśnie tak działa na mnie 195 ujęć KelbyegoDo portretów zdecydowanie bardziej polecam Daniel Lezano, Bjorn Thomassen: "Fotografia portretowa – 100 rad i pomysłów".
Ale to tylko IMHO
w sumie jak tak pomyślę to poleciłbym w ciemno dwie książki; Edycję zdjęć Kelbyego oraz Korekcja i separacja Margulisa (ale tę pozycję tylko gdy mamy do czynienia z drukiem naszych zdjęć - w CMYK)