Hmm.. Na początku zastanawiałem się, czemu zachwycacie się tak tym "światłem i oświetleniem" Freemana, a dziś miałem ta książke w rękach i sam byłem zaskoczony jak świetnie rzeczowo jest napisana.. może to tylko pierwsze wrażenia, bo nie zdążyłem się w nią zagłębić, ale zprawiała naprawde solidne wrażenie:-) Myslę, że po takiej dawce książek "o niczym" to powinno zaspokoic moja ciekawość..:rolleyes: