Mam pytańko czy mógłby ktoś polecić książkę omawiające podstawy oświetlenia studyjnego? Coś na temat ustawiania lamp, stosowania softoboxów, blend, począwszy już od najprostszych kombinacji.
Mam pytańko czy mógłby ktoś polecić książkę omawiające podstawy oświetlenia studyjnego? Coś na temat ustawiania lamp, stosowania softoboxów, blend, począwszy już od najprostszych kombinacji.
Canon 7D, T17-50 f2,8EF 50 mm f/1.8 II, EF 70-200 F/4 L, 430 EXII
Według mnie ebooki doskonale się nadają do zorientowania o czym dokładnie jest książka - to jakby takie dłuższe przeglądniecie w księgarni. Osobiście znacznie mi wygodniej korzystać z formy papierowej, więc gdy książka mnie zaciekawia to kupuje wydanie papierowe.
Mam więc "Fotografie studyjną" w ebooku, ale po pobieżnym przeglądnieciu doszedłem do wniosku, że nie do końca to jest to czego szukam. Patrząc na m.in wiek książki i stara technologia opisana, choć mam świadomość że pewne kwestie są ponadczasowe.
Jakieś jeszcze inne propozycje zawierające kwestie o oświetleniu w studiu? Niekoniecznie musi być tylko o tym, może zawierać w sobie "spory" fragment, a całość żeby była wartościowa.
Canon 7D, T17-50 f2,8EF 50 mm f/1.8 II, EF 70-200 F/4 L, 430 EXII
A jaką książkę polecacie z naciskiem na obróbkę kolorystyczną zdjęć i z naciskiem na naukę czytania zdjęcia z histogramu, bo jak rozumiem z histogramu można dużo wyczytać na temat zaburzenia balansu kolorów, ale jeszcze nie wiem, jak to dokładnie czytać i robię to na oko. Interesuję mnie tylko konkretne pozycje![]()
John Hedgecoe - Praktyczny Kurs Fotografii
(Wyd. 1998, drugie po 1990) ISBN 83-86328-89-4
Wydawnictwo Ryszard Kluszczyński, Kraków 1998
Książka napisana w czasach fotografii analogowej i Canona T90. Uczy krytycznego patrzenia, skłania do wypracowania swojego stylu, wyjaśnia jak "zarządzać" własnym myśleniem fotograficznym i wskazuje na co należy zwracać uwagę w trakcie komponowania ujęcia.
Jakość techniczna (ostrość, obróbka, ziarno) zdjęć, nie taka jak w niektórych nowoczesnych port-foliach fotografów, lecz w zupełności przyjemna. (Pamiętajmy że to czasy filmów światłoczułych).
Wyjaśni podstawowe dylematy i ustrzeże przed zejściem na "ciemną stronę" fotograficznej niemocy.
Polecam!![]()
Primum non nocere! --> Galeria
Mam nadzieję Emaliasz, że to konkretna pozycja:wink: i że to nie jest książka z kategorii sekretów mistrza Kelbego
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
KelbyegoL![]()
Ostatnio edytowane przez Paul80 ; 16-10-2010 o 22:59 Powód: Automerged Doublepost
W sumie, to nie czytałem wielu książek Kelbyego. Jedną o efektach specjalnych i to wsio...
Ale ta książka jest dość ciekawa, część porad już się nie przyda. (Dawno pisana) Ale inne dotyczące myślenia fotograficznego, są wciąż aktualne
A z tym Kelbym, co jest nie tak?
Primum non nocere! --> Galeria
Prawdopodobnie chodzi o to, że jego "Sekrety mistrza..." to, dla zaawansowanego fotografa, banały, co nie znaczy że nie warto ich poznać (przypomnieć sobie)
Kelby ma też specyficzny styl pisania, który na dłuższą metę może być denerwujący.
Osobiście uważam, że warto się z jego poradnikami zapoznać. Zwłaszcza dot. obróbki
... PhotoAnarchist ...
nie jestem żadnym mądralą... mondralom tym bardziej!
Ktoś to cztał "Fotografia ślubna. Emocje uchwycone światłem", jakieś wrażenia ?
Jest przykładowy rozdział do przejrzenia.
Kliknij: manfred1 - Odwiedź stronę domową manfred1 - jesteś w raju ;-)