ja nie napisalem, ze jest bezsensowna. napisalem, ze szkoda kasyZamieszczone przez adamek
![]()
ja nie napisalem, ze jest bezsensowna. napisalem, ze szkoda kasyZamieszczone przez adamek
![]()
Szanowni,
Witam Was wszystkich przede wszystkim - ponieważ to mój pierwszy post na tym FORUM.
Zdradźcie mi, proszę - dla kompletnego nowicjusza w obyciu z aparatem - jaką pozycję polecicie ?
PW
EOS 40D+BG-2N/350D+BGE3; EFS18-55/3,5-5,6 II, C50/1,8, C100/2,8, T28-75/2,8, C100-400IS L, 430EX, DMIII, Lowepro Nova 4 AW/Rover AW II, RUP-43, Sherpa 600R/Phottix KB-1, MARUMI CPL DHG i inne gadżety...
www.tomaszszyszko.pl
No jasne, że sztuki z książek nie można się nauczyć... ale tez nie o to chodzi.
Książki mogą pomóc zrozumieć fotografię, przynieść nowe pomysły, podsunąć pomysły gdzie warto zajrzeć (do jakiego albumu, na jaką wystawę pójść itp itd).
w internecie jest cala masa swietnej fotografii. czytanie ksiazek na ten temat, to strata czasu. ale to oczywiscie tylko moje zdanieZamieszczone przez adamek
malo natomiast jest dobrych ksiazek na temat obrobki zdjec, a takie bylyby zdecydowanie bardziej przydatne
Ja osobiscie lubie obydwa typy ksiazek. Techniki fotografowania i obrobki to podstawa. Ogladanie zdjec i czerpanie z nich wzorcow to tez wazna sprawa. Ale ksiazki o sztuce, architekturze, filozofii i inne pozwalaja na lepsze zrozumienie fotografowanej rzeczywistosci i tym samym czynia zdjecia duzo bardziej wartosciowymi.
Czesto jest tak ze ogladasz bardzo podobne zdjecia i jedno jest ewidentnie lepsze, masakruje Cie od razu drugie natomiast nie. Obydwa sa wykonane tak samo dobrze technicznie, idealnie naswietlone ostre itd itp ale jednak roznica jest kolosalna.
Pytanie brzmi dlaczego tak jest i moim zdaniem czytajac ksiazki techniczne czy tez nawet ogladajac zdjecia hurtem nie da sie na nie odpowiedziec.