eeetam zaraz fotoopowieść...
Kolaj, fotoradar to nie modelina.
Kupa poważnego żelastwa tylko. Ale rozpieprzony fotoradar wygląda już całkiem miło, przynajmniej zza kierownicy. Przejeżdżam tamtędy 2 - 3 razu w miesiącu. Aż się prosił o portret.
eeetam zaraz fotoopowieść...
Kolaj, fotoradar to nie modelina.
Kupa poważnego żelastwa tylko. Ale rozpieprzony fotoradar wygląda już całkiem miło, przynajmniej zza kierownicy. Przejeżdżam tamtędy 2 - 3 razu w miesiącu. Aż się prosił o portret.