Dla mnie wałkowanie tego tematu jest bezsensowne. Można go było zakończyć już kilkanascie postów temu. Chłopak miał pecha, źle zaczał, nie poczytał nic przed zadaniem pytaniai zaczął sie "sajgon". Drodzy koledzy, czy wam nigdy nie przytrafiła sie wtopa? pomyślcie o tym!