Snowboarder- na pewno szkielko jest bardzo zacne, pieknie zbudowane, zapewne komus tam potrzebne. Tylko do zwyklej pracy troszke za duze i za ciezkie. wyobrazam sobie zmiany takich szkiel, noszenie kilku podobnej jakosci itp. W naszych realiach poslugiwanie sie nimi jest absolutnie nieuzasadnione a niektore posciki w tym temacie sa super wesole i wydaja swiadectwo o swiadomosci fotograficznej autorow. Znajac 85/1,8 mysle, że sprawiac sie bedzie identycznie, jesli nie lepiej. No moze troche gorzej? Absolutnie jest to bez znaczenia w kazdej dziedzinie fotografii. Pozostaje kwestia na ile to 1 EV uratuje komu skore. Ktos kto kupuje takie szklo nie rusza sie bez solidnego statywu i nawet w miare dobrym swietle foci przy jego pomocy. Bardziej dynamicznie poruszajacy sie portrecista- w terenie- z uwagi na najkrotsza z mozliwych portretowa ogniskowa, bedzie musial zrezygnowac z 1,2. Nie tylko z powodu kiepskiej jakosci odwzorowania na pelnej dziurze ale z powodu papierowej glebi ostrosci. Jak mi napisal jeden z kolegow zasadnosc uzywania takich szkiel pozostaje jedynie taka, ze w wizjerze jest z nimi bardzo fajno i bardzo jasno. O tak! W tym wypadku sie zgadzam.
Nie pamietam jak tam z najblizsza oglegloscia focenia w 85/1,2, ale w 85/1,8 nie bylo z tym ciekawie i uzyskanie naprawde ciasno skadrowanych portretow bylo niemozliwe. ogniskowa 85 wymusza napieranie na modela ( niektorzy tego nie lubia ) za to fajnie sie nim foci cale sylwetki, amerykanskie kadry itp.
Sam osobiscie wole 135mm do klasycznego portretu- biustu, twarzy. Ale to kwestia bardzo umowna.
czesc. ch.