Jak mi napisal jeden z kolegow zasadnosc uzywania takich szkiel pozostaje jedynie taka, ze w wizjerze jest z nimi bardzo fajno i bardzo jasno. O tak! W tym wypadku sie zgadzam.
Nie pamietam jak tam z najblizsza oglegloscia focenia w 85/1,2, ale w 85/1,8 nie bylo z tym ciekawie i uzyskanie naprawde ciasno skadrowanych portretow bylo niemozliwe. ogniskowa 85 wymusza napieranie na modela ( niektorzy tego nie lubia ) za to fajnie sie nim foci cale sylwetki, amerykanskie kadry itp.
Sam osobiscie wole 135mm do klasycznego portretu- biustu, twarzy. Ale to kwestia bardzo umowna.
czesc. ch.