Właściwie to tak. Najpierw lab kadrowal mi zdjecia wedlog wlasnego widzimisie, ale pozniej zaczalem im dokladnie pisac co i jak chce miec zrobione np jezeli potrzebowalem 4 zdjec paszportowych to pisalem ze maja byc takiej a takiej wielkosci, jak robilem 25x30 to prosilem zeby zrobili z bialymi paskami ale nic nie ucieli itp. A i zawsze oddaje w takiej rozdzielczosci jaka mi wyjdzie po obrobce (z zachowaniem proporcji) i nigdy nie bylo problemow. Mysle, ze jest to zawsze sprawa do dogadania z labem, a jak sa nie skorzy do wspolpracy to kapitalizm, kapitalizm ;-)Zamieszczone przez McKane