A ja zaliczyłem "digitalizację" ponad 100 000 kartek. Aparatem, nie skanerem. Czasem na statywie, często z ręki. Świecone halogenem budowlanym od sufitu lub dwiema lampkami biurowymi z chusteczkami higienicznymi jako dyfuzorami. Szkło było fabryczne, takie jak zwykle jest przy A610...
Gdybym miał to robić lustrzanką, pewnie efekt byłby duużo lepszy, ale i migawka do wymiany. A tak, da się odczytać treść, a o to mi chodziło.
Wszystko zależy od tego, do czego mają być używane reprodukcje. Jeśli tylko mają w miarę wiernie oddać oryginał i nie będą wykorzystywane do analizowania tekstu czy obrazu w ogromnych powiększeniach, powinna wystarczyć cropowa lustrzanka i szkło raczej z dłuższą ogniskową (50 mm i więcej). Szkiełko takie, które mało winietuje, ma ostre rogi i znikomą aberrację sferyczną. Albo jakieś słabsze, ale wtedy obiekt nie powinien zajmować całego kadru. Jeśli będziesz fotografował tradycyjny czarny tekst na białym tle i do tego mocno świecił, to może dokuczyć CA. Nie podam Ci konkretnego modelu, bo nie analizuję danych technicznych obiektywów. Są tu onaniści/specjaliści od tego...
Wspomniana przez Jacka krótka stałka makro będzie doskonała.