Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 33

Wątek: Jak przelamac wlasne opory przy zdjeciach reportazowych

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie Jak przelamac wlasne opory przy zdjeciach reportazowych

    Co pewien czas dostaje jakiegos maila z pytaniem jak to robie, ze fotografuje ludzi w taki sposob, ze zdjecia sprawiaja wrazenie, jak by mnie tam nie bylo. I jak przelamac swoj opor przy takich zdjeciach.

    Co wydje mi sie oczywiste, jak widac dla innych takie nie jest.
    Wczoraj rowniez dostalem taki mail i na niego (troche nieskladnie) odpisalem

    Postanowilem zamiescic tutaj moja odpowiedz, moze dla kogos bedzie to pomocne w jakis sposob i podsunie temat do przemyslen

    Jesli dyskusja sie jakos rozwinie moze uda sie rozwinac/uzupelnic niektore watki

    "Sprawa jest trywialnie prosta - musisz sobie odpowiedziec na jedno pytanie, czy robisz cos zlego? Jesli stwierdzisz, ze w tym co robisz nie ma nic zlego to juz polowa sukcesu.
    Druga rzecz jest jeszcze prostsza trzeba uwazac, zeby osoby fotografowane, nie patrzyly na Ciebie. Takie spojrzenie w wiekszosci zdjec odbiera autentycznosc, stwarza wrazenie pozowania.
    Kolejna rzecz nie chowanie aparatu. Trzeba trzymac go na wierzchu, nie robic zdjec z "brzucha", choc czasami jest to nieuniknione.

    Oczywiscie wydaje sie to mi teraz latwe, ale pamietam, ze nie bylo to takie proste. Do tego wszystkiego potrzeba baaardzo duzo czasu poswieconego na zdjecia.

    Czasami sie pytam ludzi czy moge im zrobic zdjecia, czasami nie, sprawa wyczucia i wyczekania momentu, kiedy nikt nie zwraca na Ciebie uwagi.
    Najbardziej lubie, gdy mam na to troche czasu i moge z kims porozmawiac, "zaprzyjaznic sie" i wtedy latwiej jest przelamac czyjs opor i zrobic zdjecia, czasem wymaga to kilku podejsc i dobrze jest nie od razu wyciagac aparat
    Uzywam glownie obiektywu 35 mm, wiec jak to widac jestem blisko fotografowanych osob.
    W ramach "przelamywania sie" polecam zaczac robic zdjecia w srodowisku, ktore Cie zna - bedzie na pewno latwiej. A jak to sie uda to moze temat typu - "Przystanek miedzy 7 a 8 rano". Jest to dobre cwiczenie, bo mozna latwo skupic sie na zdjeciach, jest wyznaczony, teren, czas, temat. Ludzie
    sie przyzwyczaja. I samemu "oswoi" sie teren, a wiadomo, ze przeciez to zaden problem fotografowac na swoim podworku.
    Tak na prawde to nie ma w tym zadnych tajemnic, trzeba troche kojarzyc pojawiajace sie sytuacje i poswiecic na to duzo czasu. Taki temat przykladowy jak opisalem powyzej trzeba by realizowac okolo miesiaca- 30-40 autentycznych dni, codziennie po godzinie. Niestety niewiele osob to rozumie, wszyscy mysla, ze po tygodniu maja zdjecia. Niestety, zeby miec jakies nieprawdopodobne sytuacje, trzeba dac im szanse pojawienia sie.

    I tak na koniec zawsze staram sie ubrac adekwatnie do ludzi, ktorych mam fotografowac. Mam niczym nie wyrozniajaca sie fizjonomie, usmiecham sie i jestem zyczliwy wobec osob, ktore fotografuje. Czesto daje komus moja wizytowke, to tez podnosi wiarygodnosc i oczywiscie jesli mozna, bo np wraca sie w dane miejsce - daje zdjecia pamiatkowe.


    Jak widac jest to wszystko prostsze niz mozna sadzic "
    Pozdrawiam,

    Jarek

    www.jarekjaworski.net

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar Jac
    Dołączył
    Nov 2004
    Miasto
    W-wa/Bielany
    Posty
    4 813

    Domyślnie

    Fajnie ze to napisales... ja sie chyba musze wreszcie przemóc, teraz to trudniej znaleść czas na taki wypad... ciagel jest ciemno... tylko w pracy jest jasno...
    ale przystanek to jest chyba mocne wyzwanie na poczatek :-)

  3. #3
    Bywalec Awatar Smaczny
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    49
    Posty
    149

    Domyślnie

    OMG, właśnie pierwszy razem wszedłem na Twoją stronę! Jestem pod dużym wrażeniem... fenomenalne rzekłbym...
    Czym fotografujesz? Jak 35mm to chyba FF bo co po cropie da Ci 35mm...? Chyba, że to jakiś analog (dalmierz?) ale wygląda mi to na cyfrę!
    Ostatnio edytowane przez Smaczny ; 03-12-2005 o 23:20

    SuMa NaŁoGów MuSi bYć sTaŁa

    ________________________

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar minek
    Dołączył
    Jan 2005
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    47
    Posty
    1 386

    Domyślnie

    Jarek. Jak dla mnie, najlepszy i niezapomniany jest Twój reportaż z baru mlecznego (drugi w kolejności to ,,linia ciała'').
    Powiedz, ile czasu Ci zajęło skompletowanie ,,dłuższej serii''?
    O ile z personelem zaprzyjaźnić się w miarę łatwo, bo jest tam na stałe (chociaż zdjęcia kucharek na stołach, z wężem przy garach, na wadze, na stole ze ścierą - narzędziem pracy - itp są na prawdę trudne do... może nie do zrobienia, ale do uzyskania zgody na publikację!), to z klientami jest napewno inaczej, trudniej. A mimo to są bardzo naturalne (lusterko, pomidorówka i 2 kotlety ...)! To, właśnie jak To robisz, to jest PYTANIE!?!

  5. #5
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jan 2005
    Miasto
    Ostrów Wlkp.
    Wiek
    49
    Posty
    420

    Domyślnie

    Jarek jak piszesz to wydaje się to takie proste osobiscie mam z tym problem - czasem charyzma wewnętrzna pomaga mam kumpla który kiedyś po 15min w wiejskim barze został wybrany na sołtysa inny by wyszedł z broną w plecach a co do przystanku to chyba to jest tak, że po tym miesiącu to juznikt na ciebie nie zwraca uwagi, co?? ot to ten sam wariat z aparatem co tu od miesiąca pstryka zdjęcia takie oswajanie miejsca

  6. #6
    Uzależniony Awatar nastier
    Dołączył
    Oct 2005
    Miasto
    Lublin
    Wiek
    38
    Posty
    686

    Domyślnie

    tiaa... a co jesli trafisz na sflustrowanego nerwusa,ktory z checia wsadzilby ci aparat w d... tylko dlatego, ze masz go w reku ?
    na nic sprzętu kupa, gdy fotograf ****.

    fotoblog

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar pazurek
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    Kraków
    Posty
    1 294

    Domyślnie

    Ja osobiscie mam aparat zawsze przy sobie. Niestety rzadko kiedy go wyciagam, nie potrafie tak po prostu zrobic zdjecia komus nieznajomemu, pokazujac tym samym ze akurat cos mnie w nim zainteresowalo. Analogicznie, nieswojo bym sie czul gdyby ktos robiac mi zdjecie zwrocil na mnie uwage innych.

    W moim przypadku, zdjecia innych ludzi latwo mi sie robi na roznych imprezach, spotkaniach grupowych, itd. W takich miejscach gdzie na kogos z aparatem nie zwraca sie wiekszej uwagi. Pewno podobnie jest na koncertach, zawodach sportowych, itp.

    Co do noszenia aparatu na wierzchu... to po prostu nie odwazylbym sie tego robic, ze wzgledu na kuszenie zlodziei.

  8. #8
    Bywalec Awatar Smaczny
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    49
    Posty
    149

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pazurek
    Co do noszenia aparatu na wierzchu... to po prostu nie odwazylbym sie tego robic, ze wzgledu na kuszenie zlodziei.
    No właśnie, dlatego zadałem pytanie czym fotografuje Jarek. Mniejsza już o to ile to pikseli, czy eLki czy kity, itp itd. Ja po prostu sobie nie wyobrażam jak można np. wyciągnąć w autobusie 20D z 16-35 i zacząć focić pasażerów. Nawet nie chodzi mi o złodziei ale o reakcje innych ludzi. Z drugiej strony jak - jeśli nie tak - powstały te fotki...??

    SuMa NaŁoGów MuSi bYć sTaŁa

    ________________________

  9. #9
    Dopiero zaczyna Awatar tomosj
    Dołączył
    Oct 2005
    Miasto
    Gliwice
    Wiek
    57
    Posty
    34

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pazurek
    ...nie potrafie tak po prostu zrobic zdjecia komus nieznajomemu, pokazujac tym samym ze akurat cos mnie w nim zainteresowalo. Analogicznie, nieswojo bym sie czul gdyby ktos robiac mi zdjecie zwrocil na mnie uwage innych.
    Ja mam to samo. Nie należę do nieśmiałych ale jak "strzelam" do kogoś z mojej 350-tki, to czuję się nieswojo mimo, że wiem, iż nie robię nic złego.

    Nawet na rynku w Krakowie ludzie patrzą czasem dziwinie, kiedy patrzysz na nich przez obiektyw.
    5D mark II, kilka szkieł i mocne światło

  10. #10
    fotograf Awatar Czacha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Białystok
    Wiek
    45
    Posty
    4 868

    Domyślnie

    Skoro jest juz ten temat to za chwile pojawia sie posty z pytaniem o aspekt prawny.. o pozwolenia i inne tego typu rzeczy (np. bezpieczenstwo, o czym czytamy powyzej) Uprzedzam to zdarzenie
    a na koniec przewodnik ilustrowany, z przymrozeniem oka



    Ogolnie to sie chyba podpisuje pod postem Jarka



    Co do sprzetu - im mniejszy, tym lepszy. Nie ma wiekszych problemow z robieniem zdjec 3'ka (wczesniej 10D) z podpietym 17-40.. Fakt ze latwo zwrocic tym na siebie uwage, ale przy odrobinie wprawy mozna pozostawac dosc dlugo niezauwazonym Oczywiscie najlepiej spisal by sie dalmierz, ktorego prawie wogle nie widac.. a jak juz ktos zobaczy ze z czegos takiego robimy zdjecie, to tylko sie usmiechnie litosciwie

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •