Cytat Zamieszczone przez MariuszJ Zobacz posta
... Ja od przedwczorajszego spotkania z produktami Efs 60/2.8 twierdzę, że jest to jedyna rzecz ze stałek pod cropa, którą warto mieć. Reszta to większe lub mniejsze pomyłki, na czele niestety z C50/1.4.
...
Pewnie w tym poglądzie na macro jako portretówkę zostałem autonatchniony zmianą własnego podejścia - w tej chwili jestem propagatorem poglądu, że najlepszym szkłem do portretu jest makro ze stabilizacją, o ogniskowej circa 100mm. W Canonie: dla FF 100/2.8LIS, dla APS-C 60/2.8 (niestety, bez IS).
Pozostaje mi zdecydowanie potwierdzić. EF-S 60/2.8 to również świetny obiektyw do zastosowań nie-macro. Do dynamicznych scen (żywe portrety, postacie w ruchu) na zewnątrz wręcz niezastąpiony. bardzo dobry AF (szybki i wystarczająco powtarzalny, również w trybie servo), bardzo dobra ostrość na 2.8, dobra, zamknięta budowa. Z wad - spora jak na APS-C winieta na 2.8 dla "dużych" odległości. Nie fotografuję praktycznie macro, a nie wyobrażam sobie mojego zestawu APS-C bez tego obiektywu. Z tym, że w pomieszczeniach często za długi i za ciemny... Czyli jest jeszcze wersja: zamiast 50/1.4 wybrać 60/2.8 (z drugiej ręki) + 50/1.8