myśląc zdrowo rozsadkowo to...
jezeli chodzi o karty cf teoretycznie latwo dac gwarancje wieczysta (rozumiana az do smierci pierwszego wlasciciela) bo nawet jak po 15latach od wyprodukowania ktos przyjdzie z popsuta karta np. 8MB to w najgorszym przypadku dostanie nowa 256MB i bedzie zadowolony
jednak trudno mi sobie wyobrazic firme, ktora podpisuje na siebie wyrok w postaci koniecznosci trzymania w magazynie niezliczonych wyrobow na wymiane, po zakonczeniu uch produkcji, lub przez trzymanie przez co najmniej 80lat lini produkcyjnej tylko po to zeby w razie czego wyprodukowac kilka czesci zamiennych do zepsutego po latach produktu...
wiec haczyki jakies sa...