Twarz ta sama ale na tyle maly ten avatarek ze mozna nie rozpoznac (szczegolnie ze maja setki klientow dziennie). Poza tym bylem tylko dwa razy w odstepie pol roku i nic do naprawy nie mialem 8)
Twarz ta sama ale na tyle maly ten avatarek ze mozna nie rozpoznac (szczegolnie ze maja setki klientow dziennie). Poza tym bylem tylko dwa razy w odstepie pol roku i nic do naprawy nie mialem 8)
Zeby sie nie okazalo ze tak jak w polskim filmie wisi zdjecie i pani z wasami stwierdzi ze tych klientow nie obslugujemy![]()
Gorzej, jak wyjdzie pan Staszek z zaplecza w nowym dresie, złapie za kołnierz i wytłumaczy, że na przyszłość na forum ma być nowa moderacja, jeśli chodzi o Żytnią...![]()
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Nie siegnie... a jak siegnie to bylby w opalachbo we mnie akurat dres respektu ani strachu nie wzbudza.
EOOT
A co to juz aparatu nie mozna zalac woda ? Serwis jest od tego zeby naprawiac a nie dyskutowac jaki to uzytkownik byl niedobry i nie uwazal.Zamieszczone przez zib26
Ten na Zytniej tego nie robi i taka jest prawda. Trzymaja sprzet miesiacami, wymyslaja rozne pseudonaukowe bzdury i dymaja klientow ktorzy za sprzet zaplacili po kilkanascie tysiecy zlotych.
Poza tym co znaczy "ciecz + elektronika" bo ja za cholere nie mam pojecia ? Kiedys z powodzeniem mylem woda (centralnie pod kranem) procesory, przejsciowki slot->socket, pamieci ram. Raz siknalem strumieniem wody centralnie do kompa i jakos cholera tez mu sie nic nie stalo ale moze to nie elektronika ?
Ba raz nawet siknalem do wlaczonego kompa ... wylaczyl sie wprawdzie ale tez mu sie nic nie stalo (co nie oznacza ze to regula oczywiscie ale nikt nie pisal ze woda byla normalna a nie destylowana itd itp).
McKane: Znam to :]
Swoja Amige "pralem" w misce po zalaniu czyms slodkim i klejacym (sok? kawa? - nie pamietam) Wystarczylo kilka minut, gabka i woda z mydlem. Po wysuszeniu i zlozeniu dziala do dzisiaj (choc teraz uruchamiana z rzadka)