Zawsze możesz tez poprostu zrobić to w Photoshopie PO wywołaniu RAWa...
Zawsze możesz tez poprostu zrobić to w Photoshopie PO wywołaniu RAWa...
ale to nie przyspiesza pracy...
A je jestem ciekaw jak to robią inni fotografowie? Czy tylko kalibrują sobie monitory, czy jeszcze bawią się z profilami maszyny?
Padła..
Właśnie - WZGLĘDNIE
ja mam monitor skalibrowany i mam kolory wyświetlane DOKŁADNIE (o może Marcin "czornyj" czy Tomasz Tom01 różnicę zobaczą) a nie WZGLĘDNIE czy na 70% czy jakoś inaczej.
Nie masz racji bo to TWÓJ monitor źle wyświetla.
Np. leci za bardzo w "czerwony" a ty go sobie na oko ustawiłeś że wygląda dla ciebie ok (bo masz taki gust albo światło np. halogenowe przy monitorze itp.) i jak do tego dodasz jeszcze profil labu który jak twierdzisz dodaje czerwieni to ta czerwień się "doda" do siebie.. itp.
mówisz że lab nakłada czerwony - bo na twoim monitorze wygląda to że czerwonego dodaje, profil labu dodaje tyle koloru do zdjęcia ile trzeba żeby zdjęcie które jest obrobione na SKALIBROWANYM monitorze i na nim poprawnie wyświetlane tak samo wyglądało na wydruku..
i są to parametry mierzone przyrządami a nie na oko..
wniosek masz wyżej - zacznij od kalibracji monitora i jak to zrobisz toefekt będzie widoczny - właśnie jak masz monitor?
jw.
jw. mam skalibrowany monitor - obrabiam foty w Ligtroomie lub C1, przy eksporcie zaznaczam jaki profil papieru ma być "przypięty" i jpgi robię.. ewentualnie jpgi bez profilu labu i tyle..
i już tych jpgów z profilem papieru nie oglądam na monitorze bo wtedy są np. lekko różowe - a jak odbitkę z labu przystawię do monitora z wyświetlonym plikiem RAW otwartym w LR albo jpgiem (tym bez profilu) to są takie same..
i tyle..
o właśnie, ale warunkiem jest posiadanie monitora który DOKŁADNIE kolory wyświetla a nie WZGLĘDNIE "na oko"
5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|
Jak dla mnie masz po prostu szczęście, bo ten sposób jest bez sensu.
Co Ci da, że przypniesz profil do exportowanego z LR pliku, skoto LR i tak wyświetla zdjęcie używając profilu Twojego monitora, a nie labu? Jeśli lab ma wyraźnie węższy gamut niż monitor, to choćby skały srały, porównanie wywołanej odbitki z obrazem na monitorze od razu wykaże różnice.
nie, monitor mam NEC 2190UXi - więc nie szeroki gamut,
a zdjęć z przypiętym profilem labu w ogóle nie oglądam na monitorze bo i po co?
a co do metody właśnie o to chodzi - skoro mam monitor skalibrowany do wzorca (i poprawnie wyświetla kolory) i przypięty do pliku wyjściowego profil maszyny powoduje że plik będzie wydrukowany na maszynie zgodnie z tym co widzę na monitorze..
jeśli tak nie jest to po co w ogóle tyle tu piszemy o kalibracji skoro wszystko można by na oko ustawić..?
a co do monitorów o szerokim gamucie - osobiście nie widzę potrzeby stosowania ich przy robieniu odbitek w labach, co innego przy drukowaniu na drukarkach które mogą wydrukować takie detale - chociaż mam stylusa pro 3800 z tuszami K3 i na wydruki nie narzekam mimo że nie robiłem profili dla drukarki - oryginalne tusze dają powtarzalny i znakomity efekt w połączeniu z papierem epsona -
wydaje mi się że mylisz (lub łączysz) 2 osobne sprawy -
oprofilowanie monitora (niezależnie od tego czy jest wide czy normal)
i to czy monitor jest szeroko czy normalnogamutowy..
niezależnie jaki jest to jak jest prawidłowo skalibrowany to odbitka nawet z labu "węższego" będzie dobrze wyglądać bo większość kolorów będzie pokazywana prawidłowo a różnice będą w przejściach czy specyficznych półtonach (tam gdzie jest różnica) ale podstawowe barwy będą takie same i poprawnie wydrukowane..
jak dowolny monitor będzie nieskalibrowany albo ustawiony na oko to jest duża szansa że przypięcie do niego profilu labu jeszcze popsuje końcowy rezultat bo:
jak wyświetlisz na nieskalibrowanym monitorze plik z przypiętym profilem to skąd wiesz jak powinien wyglądać (i jak będzie wyglądać) na wydruku?? skoro nawet jak wyświetlisz jakiś obraz testowy to nie będzie zgodny z wzorcem kolorystycznym.
ooo.. wpadł mi do głowy przykład - chyba adekwatny do działań na nieskalibrowanym monitorze:
weź BIAŁĄ kartkę papieru od drukarki, zaświeć na nią lampką halogenową (żółtawe światło) posiedź i popatrz na nią parę minut - jak zapytamy jaki kartka ma kolor to powiesz że biały - mimo że tak naprawdę gdyby zmierzyć przyrządem to byłaby żółta, potem zamiast żółtym zaświeć czymś z niebieską dominatą (świetlówką, diodową itp.) - i za parę minut znowu widzisz białą kartkę mimo że przyrząd wskaże że jest w niebieski odchyłka itp.
teraz zamień kartkę na monitor - czyli jak powiedzmy kolor biały na SKALIBROWANYM monitorze ma wartość 0 w każdym kanale i chcesz mieć jakiś kolor to suwakiem sobie poustawiasz masz powiedzmy 120 w kanale czerwonym i jest fajnie.. tylko że jak wartość początkową na nieskalibrowanym masz np. 15 a myślisz że 0 i dodasz ustawisz żeby wyglądało jak w poprzednim przykładzie to na monitorze masz wygląd taki sam ale w wartościach bezwzględnych masz wartość 105.. i teraz oczywiście trzeba sobie uświadomić jeszcze że są 3 kanały - RGB i że mając różne wartości początkowe na nieskalibrowanym monitorze od razu z gruntu mamy błędy w obróbce..
potem do tego dokładasz jeszcze korekcję przypinając profil papieru i kaszana się robi..
przynajmniej w skrócie tak to widzę..
5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|
OK, ale jak wytłumaczysz to że gość w labie twierdzi że fotki na monitorze powinno się oglądać z profilem labu ponieważ papier inaczej oddaje kolory niż monitor, twierdzi że do zdjęć standardowo powinno się dodać więcej nasycenia...
Teraz zagadka, dlaczego jak włączę PSa i załaduje do niego fotkę i włącze profil Labu to widzę to co na zdjęciu i jest OK.
A np. jeśli wezmę jakieś zdjęcie jakiegoś fotografa z netu i załaduję do PSa i dodam profil to magia kolorów ucieka?
Czyli papier rzeczywiście słabo oddaje kolory i trzeba dodać nasycenia??
--
Nie zakładając nowego tematu, jeśli można zapytać to macie swoje własne kalibratory? Czy może jeździcie do kogoś z monitorem go kalibrować?
Opierasz się na założeniu, że zarówno monitor jak i lab mają identyczną przestrzeń barwną, a to nie jest prawdą. W Twoim przypadku (monitor zbliżony do sRGB) mogą mieć jedynie zbliżoną.
Drugą sprawą jest to, że LR nie ma funkcji Proof Colors, więc nie ma możliwości symulowania barw innego urządzenia wyjściowego. Coś takiego ma Photoshop i wtedy podgląd z włączoną opcją Proof Colors daje (o ile monitor ma taki sam lub szerszy gamut) to, co zobaczymy na wydruku lub odbitce z labu.