Mnie się podobają 34, 36 (drugie z dwóch) i 37. Mimo niefotograficznej pory sprawiają, że chce się poszukać koszyczka, włożyć do niego małe co nieco (na ząb), kocyk pod pachę i szukać takiego miejsca na piknik. Lato, sielskie lato, po prostu.
Mnie się podobają 34, 36 (drugie z dwóch) i 37. Mimo niefotograficznej pory sprawiają, że chce się poszukać koszyczka, włożyć do niego małe co nieco (na ząb), kocyk pod pachę i szukać takiego miejsca na piknik. Lato, sielskie lato, po prostu.