Witam,

Po przesiadce na FF stoję przed dylematem wybrania podstawowego zooma. Fotografia zajmuje się już jakiś czas, również zarobkowo i choć nie jest w tej chwili moje główne źródło przychodu to mam nadzieje ze już niedługo się to zmieni. Zarobkowo robię śluby, zdjęcia katalogowe, ale sporo tez sprzedaje tzw. Lanszafcikow.

Dotychczas używałem w dolnym zakresie Ef-s 17-55 i złego słowa o nim powiedzieć nie mogę oprócz tego ze te 17 po cropie to żaden szeroki kat.

Moje pytanie to:

Czy lepiej kupić 16-35 2,8 (wtedy do wszystkiego) czy 24-70(śluby, inne reporterskie) i 17-40 (krajobrazy) ?

Wolałbym w sumie jeden, bo i taniej będzie... ale obawiam się ze dziura miedzy 35 a 70 mm(od 70 w gore wszystko mam) będzie uciążliwa zwłaszcza przy fotografowaniu ceremonii ślubu, gdzie staram się w samej ceremonii przeszkadzać jak najmniej (z cala reszta myślę ze nie będzie problemu). Poza tym przy Ef-s 17-55 odczuwałem brak szerokiego zooma.

Z drugiej strony 5D II da mi spore możliwości przekadrowania i może te 35 wystarczy ?

ps. uprzedzając odpowiedzi nie chcę 16-35 + 50 1,4 mam 85 i dodatkowo 50tka wydaje mi się zbędna...

z góry serdecznie dziękuje za pomoc !