Sergiusz, hmmm... koleżanka ma jakieś omleta Sony W coś tam, zero manuala, czy nawet półmanuala. Obrapany, używa go bardzo intensywnie wszędzie i zawsze (za rok około 30 tysięcy zdjęć). Bardzo chwali. Parę lat temu dostała następcę: cieńszego, ładniejszego, 7 MPx (Jezu, to jeszcze działa na ludzi) i mówi: Paweł, zobacz jakie brzydkie zdjęcia ten nowy robi - powtarza mi to przy każdej okazji, BTW. jest pod wielkim wrażeniem kolorków i skuteczności iAuto z LX3
.
Niedawno (nałogowy Allegrowicz) wyczaiła, że ktoś sprzedawał tego... starego ogóra (większa cegła od Ixus II) za 50 zł. Teraz ma dwa super aparaty.
Jeśli te aparaty nie dają się mojej koleżance, proszę uwierz na słowo: są pancerne.