Z tymi samochodami starszymi niż 25 lat to dobre. Równie dobrze można do zera ograniczyć prędkość to i liczba wypadków spadnie prawie do zera bo zawsze się znajdzie ktoś kto złamie przepisy. Ja bardzo chętnie zobaczyłbym statystyki ilu pijanych kierowców miało zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu pomiędzy 0,21 a 0,6 promila a ilu od 0,8 do powiedzmy trzech. Jeśli alkohol jest legalny a tak jest to i legalnie powinno być dozwolone po jego spożyciu prowadzenie samochodu czy roweru. Oczywiście w granicach przyzwoitości mniej więcej pomiędzy 0,5 a 0,6 promila. Jest tak w innych krajach, które są w unii. Odpadł by problem batoników, torcików i innych takich, których sobie odmawiam jak jadę samochodem I pewnie znacząco spadłaby ilość pijanych kierowców. Raz wykryto u mnie 0,04 promila i pomimo zmieszczenia się w normie potraktowano mnie jak potencjalnego przestępcę. Teraz mam stres w zimie i zanim włączę spryskiwacz z zimowym płynem... A przecież brudna szyba może stanowić równie spore zagrożenie.