Nawet jak coś jest legalne to jest czarny rynek, na którym jest towar z przemytu. Kontrabanda to inaczej przemyt. U mnie na ulicy można kupić flaszkę wódki za 6zł. Nałogi zaopatrują się pewnie tam.
Nawet jak coś jest legalne to jest czarny rynek, na którym jest towar z przemytu. Kontrabanda to inaczej przemyt. U mnie na ulicy można kupić flaszkę wódki za 6zł. Nałogi zaopatrują się pewnie tam.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.