Opróżniacz portfela i wyłączacz rzeczywistości ;-)
Chociaż, mea culpa, sam zacząłem :-)
Nie zrozumiałem tylko "śpiewania do Nikona", co uniemożliwiło mi dogłębną analizę wykoncypowanej przez Ciebie strategii syntezy. Jednakowoż bliskie mi są twoje idee synkretyzmu antagonistycznych wartości które pomimo swojej nieprzystawalności mogą znaleźć się w ustanowionej przez nas artystycznej korelacji... Ale obyśmy nie byli zelotami, w półświatku naszych domniemań...
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :-D
A co do tematu wątku, sprawdziłem różnicę pomiędzy AF lampy w pełnym oświetleniu a AF z lampy w oświetleniu przygaszonym. Wynik oczywisty, w przypadku ciemniejszego otoczenia, lampa fiksowała, gdy było jaśniej, działała bez problemu.
Nawet w przypadku ostrzenia poprzez w/w listowie poradziła sobie w 1. przypadku, w drugim totalnie spudłowała, do tego stopnia że nie ustawiła ostrości nigdzie :-/
Dalej mnie to dziwi, ale cóż, tak ma być... :-)