Spodziewałem się tego, że będziecie sobie robić ze mnie jaja, ale ja akurat mówiłem poważnie. Ten bolec od statywu zrobił mi wgniotkę na naklejce i lekko obrysował plastik aparatu jak był założony potem w odwrotnej stronie. Kit z tą naklejką, nie da rady zmienić to trudno, ale powiedzcie mi Wy jako użytkownicy Canona, u was też tak się odgniata na naklejce ten bolec?
A jak wygląda kwestia rysowania się aparatu, macie spody aparatów porysowane od zakładania statywów, albo kładzenia ich na stole/biurku lub innej powierzchni, macie trochę obrysowane spody?
tak przedmioty z czasem się niszczą...... nawet baczność Canon spocznij
Ta złączka jest zapewne symetryczna, było dać ten bolec po tej stronie gdzie nie ma naklejki ;]. Jak ci to tak przeszkadza to zrób skan naklejki, edytuj tak żeby wyglądało ok i daj do drukarni żeby ci to wydrukowali na jakimś grubszym papierze i zalaminowali, nakleisz na starą.
Moim zdaniem przesadzasz... pierwsza rysa na nowym aucie boli najbardziej, potem jest z górki xD. Standard.
google - Dawid Miarka / profil > odwiedź stronę domową :P.
Nie. Ten bolec ma pod spodem sprężynkę (konia z rzędem temu kto wie po co on) i podczas przykręcania płytki wchodzi do środka i nie ma prawa robić żadnych wgniotów.
Do niedawna tłukłem 400D i powiem Ci starzała się z godnością, o jej zaangażowaniu w dziedzinę świadczyły różnego rodzaju otarcia i porysowany wyświetlacz.Sprzęt ten jednak był już mocno zmęczony i od jakiegoś czasu mam nowy korpus, na którym nic jeszcze nie poschodziło.
Pozdrawiam.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Ja naklejkę widziałem raz... jak oglądałem body przed zakupem...
Odpowiedz mi na pytanie: Po co kupiłeś aparat? Chcesz robić zdjęcia czy trzymać go w szklanej gablotce?
OCZYWIŚCIE, ŻE OBUDOWA SIĘ RYSUJE !!! To jest tylko plastik.
Nie jesteś estetą... to jest zwykła szajba...![]()
pozdrawiam
Jacek
nie karmię troli...
przygotuj konia bo... bolec z wiarygodnego mi źródła jest tzw DYSTANSEM (głównie chodziło o kamery) zakładasz sprzęt, dokręcasz śrubę kręcąc motylkiem u dołu a nie aparatem lub kamerą i dzięki temu ten bolec jest swojego rodzaju ograniczeniem aby sprzęt nie obrócił siępodczas uzytkowania, takie info mam , widziałem na własne oczy jak to działało w przy jednej kamerze
oto obiecany koń:
jest Twój.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis