Nie lubię biznesów krótkoterminowych, w stylu na "Łowcę Jeleni". Kupiłeś? A to sp... teraz na bambus.
Doskonale wiem, że dochód jest z masy sprzedanych rebelkitów. Że splendor jest ze stadionowych białych lufek.
Tyle, że myślałem że dla amatora-pasjonata też coś się przy okazji znajdzie, tak jak kiedyś 5d, 70-200/4, 85/1.8. Że pojawią się rzeczy które w sensie użytkowym mają sens znikomy, ale cieszą oko i ręce bardziej niż 60d z przemalowanym na biało 70-300.
Dlatego robię jedyną rzecz, na którą mnie stać - każdego potencjalnego amatora rebelkita zawracam z Canon-drogi. Mam w tym, znikome ale jednak, osiągnięcia.