Nie ma takiego chamstwa, które by wystarczyło na tego pacana Wojewódzkiego. Jestem wrogiem agresywnej reporterki, ale w tym przypadku "kto mieczem wojuje od miecza ginie". Trafił swój na swojego. Komizm sytuacji: największy telewizyjny glut poniżony przez pracownika największego szmatławca. Super.